pany...
a nie prościej, niż kombinować z jakimiś tam spreyami, poprostu... łyżeczki, łatusie, dęteczka i jechane

nawet z małą rowerowa pompką załatwiliśmy ostatnio tył w 40min. Ale machanie tym mikro wynalazkiem to masakra była

Swoja drogą trza wreszcie zainwestować parę złotych w taki śmieszny kompresorek.