Wróciłem właśnie z Mołdawii i Ukrainy.
Przejechaliśmy w sumie około 4000 km puszką na polskich blachach.
Jeździliśmy po lokalnych i głównych drogach, spaliśmy na dziko.
Przez cały wyjazd minęliśmy około 10 posterunków DAI. Wszystkie oznaczone dużym znakiem i trzema ograniczeniami ( 70, 60, 50 ).
Widzieliśy też około 3 suszarek i 5 radarów na statywach. Tylko jeden radar był poza terenem zabudowanym. Za każdym razem samochody jadące z przeciwka migały światłami.
Ani razu milicja nie zatrzymała nas do kontroli, nie chcieli wyłudzić kasy za ubezpieczenie na granicy ani nie kazali płacić za wjazd na Krym. Blachy UE nie wzbudzały żadnej sensacji i generalnie pełna olewka.
W drodze powrotnej mieliśmy długi przelot i nacięliśmy się na suszare. Mieliśmy 83 na 50. Cała operacja trwała 5 minut:
UA: Tomasz, co będziemy głupio gadać.
PL: No właśnie, wiadomo o co chodzi, jak to załatwimy?
UA: Co proponujesz?
PL: 20 Hrywien?
UA: Sztraf jest 300 a ty mi chcesz dać 20? Hahahahaha.
Miejsce Akcji przenosi się na komisariat ( Garaż, stół, dwa krzesła, blankiet na stole )
Osoby: Milicjant, skruszony polski kierowca
UA: No to co zrobimy
PL: W sumie mam 43 Hrywny i 2 dolary. Zostaw mi chociaż dolary...
UA: Masz tylko 40 Hrywien?!
PL: Śpimy pod namiotem i płacimy kartą za paliwo (pokazuje kwitek)
Milicjant robi wielce niezadowoloną minę i zbiera Hrywny ze stołu
UA: Jedź Tomasz
PL: Dziękuję, do widzenia.
Dla osób nie wiedzących 40 Hrywien = 16 zł...
Odpowiadając na główne pytanie postawione w temacie:
- warto mieć dwa portfele ( jeden faktyczny i drugi z drobnymi na łapówki )
- trzeba być miłym, uśmiechniętym i mówić dużo po Polsku
- ja przyjąłem taktykę na studenta ( namiot, brak kasy )
- nie mam gotówki, płacę kartą, wracam już do Polski muszę mieć na paliwo
- jeździłem jak lokersi bez świateł. Fury ze światłami rzucają sie w oczy.
Podsumowując Ukraina i Mołdawia są przyjazne i nie ma problemów. Oczywiście można trafić na buraka ale to tak jak wszędzie. Nasilenie suszarek jest takie jak w Polsce przy czym kierowcy migają światłami i trzeba się postarać żeby dostać mandat. Mandaty są niskie ( 120 zł z paragonem lub 16 zł bez

). Rezygnacja z wyjazdu na wschód z powodu lęku przed milicją jest dla mnie całkowitym nieporozumieniem.