Co ja mogę powiedzieć

Przyjechaliśmy terenówką i na połoninę dojechaliśmy

. trasy wiadomo jak leje dłuższy czas to wszędzie jest hardkor.
Ale co do organizacji (jako osoba organizująca ostatnio spotkanie miłośników innych motocykli -80 maszyn):
1. Nie można w 100procentach zawierzyć firmie organizującej imprezę bez wpisania w umowę wszystkich punktów planu.
2. Brakło kogoś kto zamyka stawkę i ściąga maruderów.
3. Brakło ogniska i jakiegoś namiotu dużego na połoninie gdzie można byłoby wysuszyć się po walce.
4. Gdyby nie Mirmił to ciężko byłoby trafić na miejsce noclegu ludziom dojeżdżającym w nocy z trasy.
5. Wyp... rzeczy z busa prosto na ziemię w lejącym deszczu to przeginka.
Generalnie wiadomo było, że to off ale dla niektórych dziury za Krościenkiem to już był extrem

.
Na przyszły raz po prostu mniej zaufania do firm organizujących imprezy i więcej kontroli nad imprezą

.
Wiem, że to zajmuje czas ale robiąc coś dla innych trzeba się z tym liczyć.