Dzień 14.
Pobudka dość wcześnie rano, by wyjechać z miasta jeszcze przed upałem.
W miarę się udało.
Jedziemy do miasteczka Garni, położonego na wschód od stolicy.
Mieści się tam zbudowana z bazaltu świątynia boga słońca - Mitrze.
Wybudowano ją jeszcze kiedy Armenia była pogańska w I wieku.
Przed wejściem nakupliśmy znowu snikersów na dalszą podróż.
DSC00968.jpg
DSC00969.jpg
DSC01844.jpg
Tuż za świątynią stare koryto rzeki Azat.
DSC00803.JPG
Dalej jadąc drogą H3 docieramy do monasteru Gerhard.
Ten niewiarygodny Monastyr leży na końcu wąwozu, kaplice wydrążone są wewnątrz góry.
Monastyr wybudowany w IV wieku
DSC00976.jpg
DSC00981.jpg
DSC00977.jpg
Wracamy w kierunku Erewania. Jedziemy zobaczyć góre Ararat.
DSC00964.jpg
DSC00965.jpg
Przelatujemy w mega skwarze znowu przez Erewan, dajemy na południe w stronę monastyru Khor Virap.
Stąd pięknie rozpościera się panorama góry Ararat.
Rogerowi dech zaparło
DSC00994.jpg
IMG_0009.jpg
IMG_0008.jpg
Khor Virap zyskał rozgłos za sprawą św. Grzegorza Oświeciciela.
Gdy okazało się, że Grzegorz jest chrześcijaninem, gdyż odmówił złożenia ofiary pogańskim bogom, został wtrącony do lochu.
Więził go tu przez 13 lat ciężko chory król pogańskiej jeszcze wtedy Armenii - Tiridates III który dostał obłędu wkrótce po tym,
gdy zamordował świętą, dziewicę Rypsymę. która nie chciała mu ulec
Siostra króla nakazała wówczas wypuścić św. Grzegorza, który przywrócił królowi zmysły.
Po cudownym ozdrowieniu Tirydatesa wraz z całym dworem przyjął on chrzest i w 301 uczynił Armenię chrześcijańską.
Armenia jest pierwszych chrześcijańskim państwem na świecie !
W 302r. Grzegorz został patriarchą Armenii. Pod koniec swego życia wycofał się z działalności publicznej i został pustelnikiem.
Umarł około 326 r.
DSC00986.jpg
Schodziło się na dół po 10 metrowej drabinie. Właśnie w tym lochu więziony i torturowany był Św. Grzegorz.
IMG_0015.jpg
Zapadła decyzja że wracamy do z powrotem do Gruzji. Lecimy z powrotem w stronę Erewania.
Przed stolicą skręcamy na drogę M-5 i kierujemy się w stronę miasta Gumri.
DSC00989.jpg
DSC00988.jpg
DSC00996.jpg
Zaraz po wjechaniu do Gruzji mieliśmy super drogę w towarzystwie zachodzącego słońca. Łycha !!
DSC01000.jpg
Kostki z krowich odchodów. Ciekawe do czego to służy
DSC01006.jpg
DSC01002.jpg
Kurde, tędy czy tamtędy..? Olewka. Szukamy spania. Dojść jazdy na dziś
DSC01007.jpg
Znaleźliśmy wypasiony hotel w Akhalkalaki ( a fee !

) Stargowaliśmy z 50 Lari na 35 za łeb i oddaliśmy się znowu trzeciej furii afrykańskiej
DSC01008.jpg
Pyszna morelowa wódeczka (Kiedyś u Parysa w Belgradzie piłem coś tak dobrego) i zagrycha
DSC01012.jpg
Nawet Pani z obsługi, Ormianka, mówiła że pycha

Jak sie dowiedziała że my z Polszy kto chciała nam przynieść jakiś zegarek,
który zostawił u nich w hotelu jakiś nasz pan minister finansów, rzekomo nocował tu wraz jakimiś swoimi kolegami.
Podobno tez byli na motocyklach.
Na początku podjąłem się próby oddania zegarka w Warszawie, ale nie mogli gościa znaleźć w księdze gości i nic z tego nie wyszło w końcu
DSC01011.jpg
Nocne Polaków Rozmowy W Toku
IMG_0017.jpg
IMG_0016.jpg
Clipboard01.jpg
mapa_gruzji_06.jpg