Nie bardzo wiedziałem gdzie dalej mam sobie pojechać, gdyż konkretnie trasy sobie nie zaplanowałem.
Na jakże pięknym postoju spojrzałem na mapę i postanowiłem,że przejadę się drogą E762 na południe i po kilkunastu kilometrach
odbiję w lewo na Boricje.Dojadę w ten sposób do skrzyżowania i ponownie przejadę sobie drogę widokową przez Durmitor do Żabljaka,
tylko od drugiej strony.Jak się okazało później,nie było to takie łatwe jak sądziłem.Może tylko jadąc palcem po mapie.
Słowo Boricje od tego momentu, było najczęściej powtarzanym przeze mnie słowem do końca tej jednodniowej przygody.
Tu również po ponad 2-ch godzinach puściłem komórką pierwszego szczura w celu przypomnienia,że z żadnej przepaści jeszcze nie spadłem.
- "Turkus Plużine przypomina mi Plitvickie jeziora" - przypomniał mi się jeden z wyjazdów do Chorwacji.
Ostatnio edytowane przez Gradient : 29.08.2011 o 20:36
|