- Dwa kilo dwieście!
- Ile

? Napewno?
- Napewno. Niech Pan patrzy. Dwa kilo dwieście!
Śpiwór. Przewodnik Orlich Gniazd. 4ry szpilki od namiotu. Torba na aparat. Fujifilmie bedziemy Cie nosić na ramieniu.
Zbędna część ładunku z plecaka wraca do domu. A my? My tniemy dalej...
Plecak lżejszy o dwa kilo dwiećcie czuć. Ale więcej czuć chyba psychologicznie. Mam nadzieję tylko że będzie ciepło.
Ha Ha Ha! Niewidzialny chór w tle!
Droga na północ z Częstochowy jest asfaltowym Tworem. Wojewódzka 483. Nikt nie mówił że cały czas pójdzie się bezdrożami.
Ruch średni. Im dalej od Częstochowy. Tym spokojniej. Teraz już nie ma odwrotu. Podjęliśmy prawdziwe wyzwanie. Morale dobre. Pola uciekają. Predkość miejscami dochodzi do 5,1 km/h. Galera Idzie Jak Przecinak!
I Z Każdym Krokiem Bliżej. Z Każdym Krokiem Bliżej Bałtyku.