Zielona karta wymaga wypełnienia takiego 'job twaju!' papira, czego się agentom robić nie chce. Jak się poprosi to dają, no chyba że agent Cię znał i wiedział że i tak będzie musiał pisać, więc bez proszenia wypisywał

BTW nie tak dawno zielona karta była dodatkowo płatna, teraz się ją dostaje za frajer (a do paryżewa Pawle, nie musiałeś mieć zielonej karty - i nie wiem jak ten nieczytaty la żandarm by sobie poradził z polskimi znaczkami =) ).