[Off topic]
Nie wiem, co przywlokłam z Meksyku, ale jest fajnie
W ciągu niecałej godziny dostałam 40-stopniowej gorączki, której niczym nie dało się zbić.
Po 24 godzinach dogorywania w łóżku przeszło samo, tak samo szybko jak przyszło.
Teraz usiłuję dojść do siebie (a muszę szybko, bo zaraz wyjazd weekendowy) i się zastanawiam , co to było
Jakiś wirus gorączkowy? Reakcja organizmu na zmiany klimatu i stref czasowych? Dobrze, że nie malaria...