Akurat taka, której szukam jest na guzik. Aż tak nie zależy mi na tricepsie uda :-) Kilka podróży już za mną, głównie Bałkany (Serbia, Bośnia, Czarnogóra i Chorwacja w ciągu dwóch lat głównie przebimbane na plecach kierowcy), druga połówka za to pozwalała sobie na szersze wypady - Mongolia, Półwysep Rybacki. Chciałabym w końcu sama wypuścić się w szerszą drogę. Bycie plecaczkiem cieszy ale jak się tylko liźnie jazdy za sterem to już plecaczkowanie przestaje sprawiać aż taką frajdę. Więcej jednak dociera kiedy wiatr bije akurat tobie w pierś, podróż staje się bardziej bezpośrednia ;-)
|