Oto nasi dobroczyńcy:
Szparag,bo mu się jeszcze chce i to jak.
Robert,bo chyba zadarł z najwyższym i w 58 dni dał rady ogarnąć samotnie wschodnie klimaty
Jagna,nasza perełka smażąca się w jankesowo-meksykańskim pustynnym upale,cała trójka
zrobiła to nie tylko dla siebie. Dziękuję Wam za wysiłek i towarzystwo na zlocie. Mam chęci na dalsze weekendy z koniem.
|