Troche jeszcze pogrzebalem w temacie i czas na wnioski. Styki wymienione metodą "ze stycznika" wyraźnie naruszone, mimo że przejechały raptem 1000km. Wygląda na to, że są ze stopu zbyt miękkiego i pioruny je topią. W końcu te styczniki są projektowane do załączania i rozłączania zasilania urządzeń z nieporównywalnie mniejszą częstotliwością niż pracują styki w pompie. Moim zdaniem słabe rozwiązanie. Jeśli wymieniać to lepiej wydać 60 zeta w Larssonie. Plus dołożonie przekaźnika. On też wcześniej czy później może paść z tego samego powodu (nie jest projektowany do ciągłego łączenia i rozłączania) ale kosztuje 20zł, można go wozić w zapasie a wymienia się łatwo. Jeśli chodzi o śrubkę mocującą plastikowy dekiel to potwierdzam, że też była problemem - była za mocno wkręcona i prawie dotykała uzwojenia cewki. Są śłady piorunów na końcówce śrubki i uzwojeniu.
|