Cześć mam taką małą uwagę co do kurtek - z tego co wiem to generalnie te kurtki z mambranami były wymyslone do sportów "ruchowych" (i wojska) działanie ich polega na tym że przepuszczają parę wodną "pot" na zewnątrz na skutek ciepła podczas wysiłku. I nawet jeśli lekko puszczą wilgoć do środka to zaraz to odparuje na zewnątrz przez pory.
Jadąc motocyklem nie wytwarzamy zbyt wiele ciepła a wręcz przeciwnie raczej się wychładzamy i membrana przestaje działać lub działa słabiutko, a kurtka siąknie wodę jak gąbka i w końcu memrana puszcza do wewnątrz.
Pierwszy Gore jaki miałem kupiłem 13 lat temu i kosztował majątek i po kilku godzinach jazdy szosą przez alpy podczas zlewy, w środku było znośnie - ale kiedy ją powiesiłem na chwile na krześle i straciła wewnątrz źródło ciepła po kilku minutach była już cała mokra od środka.
Wniosek jest taki że im szybciej marzniemy tym szybciej nam będzie mokro. a mokra kurtkę lepiej nosić na grzbiecie aż odparuje dzięki nam - chyba że będziemy jej używać na drugi dzień i zdąży sama wyschnąć - jednak w plenerze przy dużej wilgotności może się to nie udać.
Generalnie moim zdaniem jest tak jak tu już pisali - texy texami - a jedynie dobry kondon spełni swą rolę przy dłuższej zlewie.
pozdro
ps. jeszcze zewnętrzne impregnaty są niezłe - polecam firmę Toko (odradzam stanowczo nikwaxa) - ale napisze posta o impregnatach osobnego.
|