Hehe, kota w domu nie ma to myszy... używają moich kluczy bez pytania

A tak na serio to szkoda że nie zrobiłaś większej ilości zdjęć z kolejnych czynności i nie umieściłaś tego chronologicznie z odpowiednim opisem. Byłaby fajna solucja.
Cytat:
Napisał megi
w twojej fotoInstrukcjo-relacji brak doznań jak to jest po skręceniu wszystkiego w jeden kawałek, stad moje pytanie czy udało Ci się złożyć to wszystko do kupy i czy trampek utrzymuje trajektorię skrętu
|
Znając swoje dziewczę, to po powrocie z trasy będę musiał wszystko sam poskładać i jeszcze szukać powkładanych nie wiadomo gdzie porozkręcanych maneli. No chyba że tym razem się mylę. Jeśli tak i trampek stoi już dumnie skręcony, to... wielki szacun dla matki rodzicielki moich dzieci.