Pieerwsze krople bieszczadzkiej jesieni
One jeszcze wciąż w zieleń ubrane...
W cieple letnich pożegnań się złocą...
Z mgieł poranków ich stroje utkane...
Z gwiazd oddechu, co rodzą się nocą...
Tu wspomnienia w niebieskiej kołysce...
Czas cierpliwie i czule kołysze...
Tutaj życie znów staje się prostsze...
Gdy w Buczynie wiatr zmienia się w ciszę...
Zostań Lato, niech Jesień zaczeka...
W rudych cerkwaich tu usiądź na chwilę...
Komu w drogę-wiem, droga daleka...
Jeszcze ciepłem swym ogrzej Wetlinę..
I niech słońce świtliście odsłania...
Wśrod połonin portrety swej twarzy...
Niech " Deszcz w Cisnej"-choć lubię go, drania...
W szarym płaszczu aniołów nie straszy...
|