1300m
Leśna wydmowa ścieżka dochodzi do piaszczystej drogi. Szeroko. Plażowicze ciągną manele. Parasolki... Kolorowe reklamówki... Parasole... Leżaki... Ciągną...
700m!
Morze Ahead!
W oddali z pagórkowatej ścieżki, poprzez korony iglastych drzew... Wyłonił się błękit. Ciemniejszy, szarniejszy od błękitu nieba. WYŁONIŁ Się! MORZE! JA PIERD*&(*^&^e!
Krok za krokiem piaszczystą drogą... Plecak waży zero... Zmęczenie nieistnieje... Zatrzymanie!
- Pan naprawde idzie 30 dni? Bo słyszałam Pana rozmowe w barze w Stilo. 30 dni? - zagaduje babka z drogi wiodącej na plażę
- Tak, ale już daleko nie mam!
Nic Nas nie może zatrzymać! 500m... YEEEEEEESSSSSSSSSS!!!! Rozpoztarte ramiona i okrzyk niosiący się w sosnowym lesie.... 400m...
__________________
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Kymco Activ 50 ADV
|