Rozochoceni gotyckimi klimatami jedziemy do Reims, zobaczyć katedrę Notre - Dame, bo przecież wszyscy znamy Dzwonnika.Nie docieramy tam jednak tego dnia. Goni nas deszcz, więc szukamy najkrótszej drogi - Kiciowy gps wiedzie nas przez...
Belgię!

Na kempingu Kici brata się z psem ( bo to kłamliwe plotki, że koty i psy źle ze sobą żyją

), któremu żali się na złośliwość rzeczy martwych.
IMG_1441.jpg
Ale
"co się odwlecze...", tak więc docieramy do celu następnego dnia.
IMG_1444.jpg
IMG_1461.jpg
Katedra Notre - Dame robi na nas duże wrażenie - strzelista fasada z bogatą dekoracją rzeźbiarską - nawet anioły się do nas uśmiechają

.
IMG_1463.jpg IMG_1464.jpg
Wieże o wysokości 82 metrów wydają się nie mieć końca, podobnie jak 140 metrowej długości wnętrze świątyni, rozświetlone licznymi witrażami ( najczęściej podziwiane są projektu M.Chagalla).
IMG_1469.jpg IMG_1483.JPG
Wojtek zamiast fotografować pałac arcybiskupi (Palais du Tau), wykazuje zainteresowanie Francuzkami (zwłaszcza ciemnoskórymi

). Tu - fota
z biodra.IMG_1493.jpg
Francja coraz bardziej nam się podoba, w odróżnieniu od francuskiej pogody. Musimy w związku z tym zmienić plany i zamiast degustować szampana w piwnicach Epernay, ruszamy do Normandii. Paryż i Wersal też niestety odpuszczamy - tu przylecimy z LOT -em

- gustownie ubrani , z walizeczkami na kółkach i kartą Visa w kieszeni - bez tobołów i szelestu deszczaków na każdym kroku

.