Rozbierali i składali mi zawieszenie (wszystko prościutkie) po szlifie. Przy okazji sprawdzili kompresję w silniku (przegląd dorzucili) i..... kompresja poniżej 10. Nawet trochę sporo poniżej - 7,5 i 9. Troszku mnie to dziwi bo silnik pracuje równiutko i odpala bez najmniejszego problema a i spalanie nie przekracza w mieście 6-6,5/100 i oliwy zionie ponizej 0,5l/1000.
Robić? Jeździć? Na następny sezon sobie wyreguluję zawory to troszku może będzie lepiej (może będzie równiej) ale realnie chyba mała szansa żeby przy rozregulowanych zaworach tak mocno spadała kompresja

.