Siemano czarnuchy!
Dookoła rozpoczęły się jesienne tematy więc i ja się przypomnę. Afryka została samiuteńka w Polsce dlatego zamieszczam mniej motocyklowe fotki..
Może na początek pierwszy śnieg na okolicznych górach.
Jakiś czas temu kumpel wspomniał mi o tym, że w Alpach jest sporo tras nazywanych via ferratami. Pierwsze via ferraty powstały we włoskich Dolomitach w trakcie pierwszej wojny światowej. Były to wysokogórskie trasy służące do szybkiego przerzucania żołnierzy i uzbrojenia.
Od tego momentu minęło sporo czasu i ferraty zmieniły się w atrakcje turystyczną, dodano więcej metalowych klamer - uchwytów oraz zabezpieczenia w postaci metalowych lin, do których przypina się uprząż.
Kiedy usłyszałem o ferratach od razu skojarzyłem je z naszymi Tatrami i łańcuchami. Do tego miesiąca byłem przekonany, że trasy te mają podobny charakter. Okazało się, że miejscami ferraty są dość trudne do przejścia i wycieczka po nich to prawdziwa wspinaczka.
początek mojej pierwszej via ferraty:
Strach i wysiłek są rekompensowane przez super widoki:
Są dwa rodzaje ferrat, w pierwszym przypadku droga trawersuje górę, w drugim "idzie się" pod górę.
Ponieważ wybuliłem nieco na sprzęt, postanowiłem oswoić strach i wybrałem się na kolejną ferratę. Do wysokości da się z czasem przyzwyczaić..
Druga ferrata, którą zrobiliśmy w poprzedni weekend poprowadzona jest na całej długości wzdłuż górskiego potoku, towarzyszyły nam piękne widoki i szum wody..
Trasa była bardzo zróżnicowana, były dwa około 15-metrowe podejścia na kompletnych ścianach, a miejscami szło się swobodnie wąską ścieżką nad urwiskiem..
Tam, gdzie przejście trawersem byłoby zbyt trudne przerzucono mostki. Ten na zdjęciu to najłatwiejsza opcja, mimo to kiedy się na niego wejdzie - mostek zaczyna się mocno bujać

Najgorszy rodzaj mostka to dwie liny - jedna na postawienie nóg, druga na złapanie się rękoma - buja przestrasznie, w życiu się tak nie bałem.. Adrenalina zupełnie inna niż na motocyklu, poziom podobnie intensywny, ale "strzał" trwa o wiele dłużej

.
Drugie, ciężkie podejście..
Na sam koniec widoczek wioski..
Hawk!
.