16 października, czyszczę dysk w swoim notebooku, w końcu ma być pięknie więc trzeba zrobić trochę miejsca na te wspomnienia. Sam też się resetuję przy butelce grzańca – tak, to z pewnością oznaki jesiennej depresji
17 października, UWAGA ! Dozwolone od lat... co najmniej 18tu

Koleżanka odwiedza kolegę ( to chyba tak w ramach poprawy nastroju

). Ula.. dziewczyna która dzięki swojej pracy jedzie na kredyt z banku, uprzedzając pytania - nie nie pracuje w banku, po prostu poszła tam po kredyt (szacuneczek)... szuka więc nowej.Była fotomodelka, teraz czasem dla kolegów pozuje

W sumie to jesteśmy umówieni na sesje na plaży nad Atlantykiem. Trzymajcie więc kciuki za pogodę ! Poza tym sama też staje chętnie po drugiej stronie aparatu, miłośniczka dobrych obiektywów, twierdzi , że nie musi być duży ważne jest tylko by by miał odpowiednią średnicę, był odpowiednio długi i swoje ważył..... jako, że nie mam takiego obiektywu a chciałem się koleżance podobać to pożyczyłem coś od kolegi

Wspominałem już, prawda ?

Interpretujcie to sobie jak chcecie

Cóż więcej można o niej powiedzieć... dziewczyna z marzeniami, pasjami, szalona, miłośniczka psów, tanich alkoholi i dobrego jedzenia. Jak była mała to marzyła, żeby być księżniczką i by po nią książę na białym rumaku przyjechał. Dziś twierdzi, że sama jest w stanie zrobić ze swojego życia bajkę.
Ale nieważne. Cel spotkania jest jeden ( choć kto to wie...). Robimy plan. Ale ale, zamiast Maroka robimy zaczętą kiedyś wspólnie Finlandię … ale Finlandia zamiast Maroka ? Przecież jest zimna, wręcz już pewnie pokryta szronem! Ale Ula nalega, więc zmiana planów , myślę sobie czemu nie, też będzie pięknie, w końcu jest ...
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
grapefruitowa

A taką oboje lubimy

Potem kolejno Wyborowa
i na końcu testujemy to co zabieramy do Maroka- Gorzką Żołądkową.
Plan pisze się sam. Mój pies przygląda się temu wszystkiemu z niedowierzaniem. Przecież mój pan to oaza spokoju a tu takie kwiatki :
Oj będzie wesoło na tym wyjeździe.
Żar z kominka, gorące pragnienia, leżymy na dywanie a czujemy już wspaniały saharyjski piasek... w tle gra Sylwia Grzeszczak - śpiewa, że „ Ta noc należy do szalonych i niebezpiecznych ...”

Impreza we dwoje
...Miewam nieczyste intencje
Łamię własne zasady ...
Hmm... nie wiem dlaczego ale ktoś mi zdjęcia wymoderował ? Nie wiecie dlaczego ? Czyżby forum czytali nieletni ? 
Wyglądam przez okno – sąsiedzi wywiesili białe flagi.
Godzinę później padł subwoofer
Sen...
18 października rano – KAC ….... dobrze, że dziś mam wolne
Oboje ustalamy zgodnie, że nic nie pamiętamy 
W pracy odbieram zaliczkę i zamawiam kolejny gadżet
Tym razem kwotą 1YZzł z tuningowałem swój namiot, który zaczął ważyć mniej i w końcu zmieścił się do kufra w którym jak się później za pewne okaże nie zagości …