Południowa Hiszpania wita nas chmurami. Kierujemy się do Rondy. Nie możemy wybrać drogi "na skróty", ponieważ przez
Parque National de Donana takowe nie prowadzą. Decydujemy się na podróż drogą "białych miast" (p
ueblos blancos).Trasa wiedzie z Arcos de la Frontera, przecinamy ją mniej więcej w połowie długości w El Bosque, skąd dalej po A 372 kierujemy się na wschód.Naszym celem jest Ronda - najbardziej atrakcyjne "wiszące, białe miasto".
Wszyscy fani winkli będą zachwyceni (choć ponoć jeszcze bardziej krejzolska dojazdówka jest od miejscowości Zahara do Grazalemy

) ! Bonusem są fantastyczne widoki, poruszamy się bowiem po terenie
Parque Natural Sierra de Grazalema.
IMG_3128.jpg
IMG_3132.jpg
IMG_3134.jpg
Mijamy polecane przez przewodniki "białe miasteczka" :El Bosque, Benamahomę i Grazalemę - są niczym przyklejone do skalnych ścian, lub "wciśnięte" w niewielkie dolinki między wzniesieniami.
IMG_3108.jpg
IMG_3117.jpg
IMG_3138.jpg
IMG_3142.jpg
IMG_3143.jpg
IMG_3148.jpg
IMG_3276.jpg
IMG_3284.jpg
Jesteśmy w kraju corridy, czego można doświadczyć nawet na "zadupiu"

- mijamy kameralną arenę i jej gwiazdy

.
IMG_3092.jpg
IMG_3091.jpg
Bliskie spotkanie trzeciego stopnia z rogacizną arenową może skutkować stałą miejscówką w takim wiecznym, białym miasteczku

:
IMG_3110.jpg
Późnym popołudniem naszym oczom ukazuje się Ronda.
IMG_3161.jpg