Jak już żeśmy odzyskali odrobinę sił witalnych przystąpiliśmy do realizacji reszty dzisiejszego planu. Objazd Zatoki.

Gramolimy się na wygrzane w słońcu motóry i opuszczamy zatłoczony parking dla 2kółek.
Lecimy wzdłuż wybrzeża po super ciasnej drodze
100_0201.jpg
gdzie zabezpieczenie pobocza podnosi na duchu...
100_0202.jpg
a słupki dodają otuchy...
100_0205.jpg
a wszechobecność pieszych i "plażowiczów" nie stważa zagrożenia...
100_0206.jpg
Ogólnie jest czad, poginam oporowo, łykam kolejne puszki i podziwiam widoki
100_0203.jpg
100_0208.jpg
Motórem jest fajnie, ale puszką już mniej. Mijanki na milimetry i uciekanie w każda możliwą dziurę przy drodze
100_0209.jpg
100_0210.jpg
Później już nawet nie ma gdzie uciekać
100_0211.jpg
Wpadamy do portu, żeby się znowu przepłynąć promem.

Kolejka fest, a my oczywiście podbijamy na początek. I tak przecież nie zajmiemy miejsca dla puszek.

Coś długa ta kolejka i się nie rusza. Okazuję się, że z promu który podbił niedawno nie może zjechać autokar, klinuję się między rampą promu a nabrzeżem. Ludzie się krzątają, coś tam podkładają pod koła i lipa. Po kilkunastu minutach jakoś się udaje i możemy się zadekować. Wbijamy się na promik, a za nami się ładuje jakiś GSiarz z kuframi. Nie jest zbyt komunikatywny, a my też jakoś się nie pchamy do nowej znajomości.

Więc tylko płyniemy, mimo, że kilka minut to fajna opcja.
100_0212.jpg
Zanim prom się zatrzymał wbijamy się znowu na przód, aby po zjeździe na ląd uciec przed puszkami i autokarami.

Kierujemy się dalej wzdłuż brzegu i odbijamy na miejscowość Morinj, aby wbić się trochę wyżej i polookać na zatokę z drugiej strony.
[MAP]http://mapy.google.pl/maps?saddr=E65&daddr=42.5100071,18.667574+to:42.531718,18.6996815 +to:E65&hl=pl&sll=42.488808,18.71727&sspn=0.155193,0.308647&geocode=FUDihwId0fccAQ%3BFbemiAIdNtgcASkNjLJp_jZME zFSxF2J5GWqbQ%3BFYb7iAIdoVUdASkLIUS2ETZMEzFYcdKapP qAjQ%3BFeONiAIdn0EdAQ&vpsrc=0&mra=dme&mrsp=3&sz=12&via=1,2&t=m&z=12
[/MAP]
Droga o nowiutkim asfalcie i równie nowych tunelach
100_0216.jpg
pnie się fajnie do góry.
100_0219.jpg
Na górze odbijamy w boczną drogę wiodącą na dół. I napotykamy na...
duży krążek sera
100_0222.jpg
W sumie logiczne, bo kto będzie ostrzeliwał ser.
Mały lansik na tle tego czego w MNE najwięcej
100_0224.jpg
Widoki przednie
100_0225.jpg
Spadamy na dół, a droga robi się dróżką na jeden samochód (trzeba będzie do tego przywyknąć, bo przez resztę wyjazdu będzie to standard międzynarodowy

)
100_0227.jpg
100_0228.jpg
Na dole znowu wpadamy w tłumy puszek jadąc na Kotor. My niestety za nimi, bo wyprzedać prawie nie ma jak.
Jakieś wysepki na zatoce.
100_0232.jpg
Tankowanko w Kotorze. I tu mała dygresja. W całej Czarnogórze cena paliwa jest ta sama (1,34-1,36ojro), na każdej stacji, w każdym miejscu. W BiH podobnie, tylko taniej. Ciekawe doświadczenie.
Uciekamy z Kotoru i uderzamy na Park Narodowy Lovcen. Na górę wiedzie zajefajna droga
[MAP]http://mapy.google.pl/maps?saddr=E65&daddr=42.42206,18.76036+to:42.3954,18.80658+to:Nie znana+droga&hl=pl&ll=42.41091,18.788853&spn=0.077693,0.154324&sll=42.408375,18.793144&sspn=0.077696,0.154324&geocode=FfRVhwIdnmoeAQ%3BFSxPhwIdqEIeASndt9kTADNME zGAmuEZJ3TiDg%3BFQjnhgIdNPceASntsNZryjJMEzG1PjrQQy KHHw%3BFQjnhgIdNPceAQ&vpsrc=6&mra=mrv&via=1,2&t=m&z=13[/MAP]
100_0235.jpg
zakręcona jak świński ogon, ostro pod górę
100_0240.jpg
z widokami
DSC_6214.jpg
Im wyżej tym lepiej
DSC_6216.jpg
DSC_6217.jpg
DSC_6220.jpg
I jeszcze ten zachód słońca. Jak romantycznie
DSC_6221.jpg
100_0244.jpg
Ostatni rzut oka (i obiektywu) na Zatokę
100_0245.jpg
I lecimy do Parku. Niestety się ściemniło szybko, ale i tak było przednio. Park jest super, dróżka wiedzie przez środek PN, u podnóża gór, kręto, spokojnie, można by się tam powyżywać, bo były też drogi szutrowe.
Trasa świetna, trochę szkoda, że po zmierzchu, ale i tak jest dobrze. Dzień pełen wrażeń.