Dodam jeszcze mały epizod który sobie właśnie przypomniałem odnośnie jazdy po zachodzie słońca .
Jedziemy za samochodem Bolda do Ułan Bator . Jest już ciemno jak w ..... jak w nocy

Droga asfaltowa zatem możemy jechać trochę szybciej ( jakieś 100 - 110 km/h ) Jadę za terenówką , a za mną Robert i na końcu Piotr . W pewnym momencie na mojej wysokości na poboczu widzę pędzące konie , które wcale nie mają zamiaru zatrzymywać się i z pewnością przebiegną przez jezdnię na drugą stronę . Krzyczę w interkom UWAGA KONIE !!!
Sam nie wiem jak chłopakom udało się uniknąć zderzenia .
Jazda w Mongolii w nocy jest nie tylko niebezpieczna z powodu kiepskiego stanu dróg ( lub ich braku ) , ale i z powodu samopas chodzących zwierząt . Kraksa z koniem , wielbłądem lub nawet kozą może w efekcie mieć fatalny skutek .