Poncki, DLA MNIE było to dość kluczowe w tym wyjeździe. Może przedstawiłem to dość dosadnie, ale tak to odebrałem. Dla mnie relacja to nie tylko opisanie: "byłem tu, pojechałem tam, skręciłem w lewo, potem w prawo", poza "zwiedzaniem" dzieje się całkiem dużo. Jak czytam innych to lubię jak ludzie piszą co się dzieje, jak się sytuacje rozwijają, co przeżywają. Nie wiem, miałem napisać: jest fajnie...minęło 7dni...towarzysz wrócił do kraju...jest fajnie. Tylko wcale tak nie było...
Spokojnie temat zakończyłem wczoraj, na zakończeniu 7mego dnia. Więcej już go nie poruszę w relacji, bo nie będzie czego poruszać.