No więc:
- jak chcesz offować, to zakup zbroję (są teraz promocje, wyprzedaże, można wyrwać coś sensownego za dobrą kasę). Jak za chłodno będzie to założysz na wierzch polara/bluzę/kurtkę enduro, a jak jeszcze mokro to kurtkę (np. rowerową czy zwykłą przeciwdeszczówkę).
- na ansfalcie podobnie. Kurtka nie musi być wodoodporna, kupujesz np. w Decathlonie kurtkę przeciwdeszczową za kilkadziesiąt zeta i masz nie przemakalną górę (zajmuje mało miejsca, zestaw kosztuje mniej niż kurtka z porządną membraną, a komfort termiczny w stosunku do membran w ciepłe dni nieporównywalny

).
Wybierz sobie kurtkę, która Ci będzie dobrze leżała na grzbiecie, będzie miała dobre ochraniacze (nie będą się przesuwały), wentylację, odblaski, kolor, co tam chcesz. Nie musisz wtedy się pakować w porządną kurtkę za grubą kasę. Wg mnie na deszcz i tak najlepsze są przeciwdeszczówki zewnętrzne (no może poza kurtką z prawdziwym Gore, ale tu kasa zabija). Można też kupić w demobilu zestaw Gore wojskowy i go zakładać na wierzch (sporo ludzi tak jeździ i sobie chwalą).
Ja latam cały rok w zbroi (czy miasto, czy off, czy wyjazd) i na to: koszulka enduro, polar lub kurtka Scott'a na skuter śnieżny (na chłody i mokro), ew. upycham na to kurtkę moto bez ochraniaczy, ale tak nie lubię.

Jeszcze nie znalazłem dla siebie dobrej kurtki, którą bym mógł używać przez cały rok (albo nie dam tyle talarów ile ją cenią).