Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04.12.2011, 18:48   #17
Mech&Ścioła
 
Mech&Ścioła's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 289
Mech&Ścioła jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 21 godz 48 min 42 s
Domyślnie DZIEŃ 5 – 24 maja, wtorek

40_01.jpg

Wstałem dziś rekordowo wcześnie, o 6.30 (w Polsce to dopiero 5.30). Zagotowałem wodę ze strumyka dodałem płatki owsiane i kostkę knorra. O rany, nie mogłem tego zjeść!

41_01.jpg

Dojechałem do promu i za 8 TL przeprawiłem się przez Cieśninę Dardanele do Azji Mniejszej. Ale fajnie!

42_01.jpg

43_01.jpg

Po drugiej stronie znajduje się miasto Çanakkale. Tutaj wymieniłem gotówkę, zjadłem kebaba i dojechałem do legendarnej Troi. Trochę się nią rozczarowałem, sam nie wiem czego się spodziewałem.

44_01.jpg

Dużo ludzi, trochę ruin, no i ten drewniany koń, któremu przecież i ja musiałem pstryknąć fotę.

45_01.jpg

Spotkałem tu brytyjskich emerytów podróżujących na swoim wielkim szosowym BMW. Są 16 dzień w podróży i już wracają do domu.

46_01.jpg

Rozmowa z tą starszą panią trochę mi jednak otworzyła oczy i pozwoliła zachwycić się tym starożytnym dziełem człowieka. Stwierdziła mianowicie, że niesamowite jest to, że te tysiące lat później człowiek wciąż używa tej samej techniki w budownictwie, przecież z cegieł buduje się powszechnie również obecnie. I mimo ogromnego postępu cywilizacyjnego, niektóre rzeczy są niezmienne. Potem przeczytałem, że pierwsze zabudowania Troi zaczęły powstawać 3000 lat BC...

Na budynku jedyne graffiti, które widziałem w Turcji.

47_01.jpg

Turcy są chyba mistrzami w załadunku samochodów i jednocześnie w olewaniu wszelkich norm

48_01.jpg

Obiad przy trasie. Gumowate mięcho, ale za to pełno surówek. Cena mnie ścięła: 17 TL!

49_01.jpg

50_01.jpg

51_01.jpg

Spotykam jadącego przede mną „barana”

52_01.jpg

Po raz pierwszy zatrzymała mnie też policja. Byłem trochę przejęty, bo rzeczywiście jechałem koło stówki, może ciut mniej. Ale szybko się okazało, że to rutynowa kontrola, sprawdzają wszystkich pod kątem posiadanych uprawnień. Każde kolejne spotkanie z panami policjantami było bardziej przyjemne. Nigdy nie widziałem, żeby turecka policja używała „suszarki”.

53_01.jpg

54_01.jpg

Niezły wybór terminali! Podczas całej podróży tylko 2 razy się zdarzyło, że moja karta nie chciała działać.

55_01.jpg

Za Izmirem (ale wielkie miasto! Jechałem 3 pasmowym tunelem długości co najmniej 2 km.) wjeżdżam na autostradę. Przy bramkach żywej duszy. Same bramki zachęcająco sterczą otwarte, ale widzę, że trzeba mieć specjalne karty zbliżeniowe. Pytam kogoś co robić, a on pokazuje budynek stojący po drugiej stronie. Musiałbym przeleźć przez barierki. Olewam to i wjeżdżam, będę się martwił przy wyjeździe.

Po kilkudziesięciu kilometrach zajeżdżam na stację Shella. Podczas tankowania pytam kolesia o płatność za autostradę.
– Nie ma problemu, możesz kupić tę kartę u nas na stacji – mówi. Kupiłem, 7 TL.

56_01.jpg

Dzisiejszy nocleg było trudno znaleźć. Wszędzie tylko góry i doliny, za cholery prostego kawałka miejsca. W okolicy brak właściwie lasu, który znamy u nas, tylko jakieś niewysokie zarośla i różne plantacje. Tak więc zjechałem z głównej drogi na bardziej podrzędną, potem na szutrową, potem trafiła się droga nieuczęszczana, zarośnięta trawą i kończąca się skleconą z patyków furtką.
– Chyba to jest to, czego szukam – pomyślałem i otworzyłem „bramę”, przejechałem jeszcze 200 metrów i rozbiłem namiot na tej drodze.

57_01.jpg

A 50 metrów dalej droga zakończyła się „placykiem”, na którym stoła wanna pełna wody. Do wanny prowadził szlauch, biegnący z gór i nieustannie doprowadzający wodę dla zwierząt. Wkoło pełno suchych krowich placków, ale nie zwracam na nie większej uwagi.

58_01.jpg

Czysty i pachnący, już po kąpieli zachwycam się zapachem lawendy, rosnącej wokół mnie.
I tylko dzwonki na szyjach owiec lub krów (nie widziałem ich) nie pozwalają mi długo zasnąć. Co jakiś czas mam wrażenie, że są tak blisko, że przejdą przez środek mojego namiotu.

Pozycja noclegu wg gps: N37˚54΄27,64΄΄ E27˚21΄11,17΄΄
Najbliższe miasto: Acarlar, Selçuk, TR
Dystans dzienny: 509 km
Dystans skumulowany: 2672 km
Mech&Ścioła jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem