Wczoraj spotkałem się z azjacką ekipą w Lublinie. Gęby od ucha do ucha, zarośnięci i wychudzeni ale zadowoleni. Juz w Polsce mieli tylko mały problem z ładowaniem w BMW ale raczej dojechali bo ostatnie wiesci dostalem jak byli 40 Km od domu. No to teraz niech sie wyspią i czekamy na opis i film bo wiem ze mają dużo materiału