Cytat:
Napisał Antek
A jak trochę z boku wątku zapytam, co mu w tym wypadku ucięło nogę? To drzewo na drugim planie czy płot czy sam motocykl?
A poza tym - dawaj dalej 
|
Noge odcial Fiat Punto czy jakis taki, chlopak mijal kościół, byl uprzywilejowany ale gluchy, slepy organista skrecal do tegoz to kosciolai po prostu wjechal w chlopaka nie uslyszal Shadowa na wydechach przelotowkach Cobry( jak?). Chlopczysko smiigal na R6 wiec myslal, ze ma hamulce. Brat mu wyraznie powiedzial, ze to nie ta klasa motocykli i tu sie jezdzi inaczej. nie wymanewrowal nie mial sznas na hamowanie.
Facet skrecajac po prostu wjechal w chlopaka przejeżdżającego obok, po prostu wjechal w niego. To mu oderwalo stope chodzil jeszcze na kikucie zanim stracil przytomnosc.
Wina organisty, z chlopakiem zakonczylismy znajomosc z innych powodow.
Oczywiscie po calej akcji pomagalismy mu ile tylko bylo mozna, moj prawnik prowadzil jego sprawe, etc.
pzdr