Może nie obciach...tu jasno jest widoczna filozofia produkcji motocykla wyczynowego..Ponieważ za dziesiąte czy setne miejsce nie ma splendoru , fabryka chce by jej moto było naj, naj, naj... I trudno się temu dziwić , przecież o to chodzi..Ale co z motorami cywilnymi

Część tej filozofii przecieka do dostepnych dla szaraczków maszyn..I pojawia się dużo trudniejszy serwis, niespodziewane awarie, zwiedzanie na lawecie... Coś za coś... Dobrze by nabywca takiego motura zdawał sobie z tego sprawę..Szkoda Kuby..to bardzo miły człowiek z olbrzymim potencjałem, a jak na razie życie go ostatnio uczy pokory.Wracając do Afri, to słyszałem ze pewien zapaleniec za swoje własne pieniądze jeździł Dakar Afryką...