No cóż - każda sroczka swój ogonek chwali...
Zombi nie pytał co lekkiego w teren ani na czym na koniec świata, tylko poprosił o konkretne porównanie 2 maszyn.
Dlatego też zresztą nie napisałem prawie nic n/t swojego kata.
Poza tym apetyt rośnie w miarę jedzenia, także jeśli chodzi o jazdę w terenie.
To że ktoś zaczyna od jazdy na ryby nie znaczy że za chwilę nie będzie chciał latać jak Robbie Madison.
Znam takiego jednego co zaczynał przygodę w terenie od Afryki, potem się przesiadł na singla a teraz właśnie kończy szykować dla siebie jedną pomarańczę w dwupaku. A nie jest on już młodzieniaszkiem...

W życiu trzeba robić tak żeby było łatwiej...