3,14erdolicie farmazony

. W podlaskim LC8 sprzęgło nie spaliło się samo tylko spalił je kierownik i jestem skłonny postawić stówę że w AT tez by spalił. Żyłoby może minutę dłużej, ale motocykl i tak nie ruszyłby się z miejsca. Półsprzęgło i odcinka. Łudududud. Tylne koło po ośke w bagnie. Stałem, patrzyłem i płakałem. A potem objechałem z lewej strony

.
Z tego co zrozumiałem w Ameryce Południowej sprzęgło owszem padło, ale dojechało do końca i dopiero po otwarciu "w domu" się rozsypało.
LC8 to kawał super dziarskiego metalu. Czas płynie i coraz częściej marudzących na Katy nie bierze się na serio. W dupę jeża, przejedźcie się takim 990 i uczciwie zaobserwujcie co ten motocykl oferuje w zamian.
Sprzedam Afryke.