Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08.01.2012, 00:39   #13
Marcin.111
 
Marcin.111's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: Podkarpacie
Posty: 401
Motocykl: raczej juz nie bede mial
Marcin.111 jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 7 godz 11 min 30 s
Domyślnie

Zastanów się dobrze jak chcesz używać tego motocykla. Ja zastanawiałem się nad WR ale po researchu doszedłem do wniosku że starsze modele wiążą się dla mnie ze zbyt dużym ryzykiem napraw (nie wiem jak 450). DRZ w dobrym stanie nie powinna zrobić żadnej niespodzianki przez dłuższy czas. Jak już ktoś wcześniej napisał motocykl ten jest jednak bardziej enduro niż do wyczynu i szaleństw ale dzięki temu można zabrać DRZ na mniejszą wyprawę bez obaw. Ja kupiłem wersję S na początku było super ale jeżdżąc na mniejszym motocyklu granica tego co można mi się szybko przesunęła i z czasem chciałem więcej. DRZ wjeżdżam w miejsca które na KLR650 kojarzyły mi się z czymś czego przejechać się nie da. Założyłem polecany na thumpertalk.com zestaw dysz JDJet KIT i naprawdę działa. Motocykl idzie na koło bez żadnych oporów kiedy tylko chce czego wcześniej nie mogłem powiedzieć a dalej mam przełożenie 15-44. Gdybym miał kupić jeszcze raz kupiłbym wersję E i zmieniłbym tylną część ramy i przednią lampę. Gaźnik FCR w E sprawdza sie dużo lepiej w sytuacji gdzie trzeba w czasie jazdy szybko poderwać koło. CV z S-ki zawsze będzie miał chwile opóźnienia i to czasem przeszkadza np jak nagle trzeba przeskoczyć pół metrowy rów wykopany w poprzek drogi. Jeżeli chodzi o DR 650 SE to jest to fajny motocykl ale myślę że jak masz TA to nie o to tobie chodzi. W terenie DR fajnie jeździ ale to co na DR sprawia trudność na DRZ jest dziecinnie proste. Od DRZ w terenie jest wiele lepszych motocykli ale coś kosztem czegoś. Jeżeli chce się jeździć enduro małym kosztem bez ryzyka napraw to jest to mój typ. Jeżeli chcesz jeździć ostrzej, stać ciebie na droższy serwis to szukaj czegoś innego. Ja po przejażdżce np KTM 450EXC lub dowolnym innym przez dwa dni nie mogę patrzeć na DRZ i mam ochotę go sprzedać ale po dwóch dniach rozsądek wraca do łask. Jak słyszę te "2 kg śrubek" dzwoniące w silniku KTM to jakoś nie mogę się zebrać na zaufanie do tego motocykla. Nie czuje się dobrze psychicznie jak jadę 80km/h w terenie i dalej słyszę jak coś stuka w silniku. Jednak pewne jest ze jeżeli zamienię kiedyś na coś DRZ to będzie pomarańczowe bo te motocykle naprawdę dobrze jeżdżą. No niektórzy mogą narzekać na nadmiar mocy

Ostatnio edytowane przez Marcin.111 : 08.01.2012 o 00:45
Marcin.111 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem