Bardzo dobre podsumowanie, podpisuję się oboma ręcami

zombi kupi co kupi - trochę pojeździ i będzie wiedział co tak naprawdę potrzebuje...
I jeszcze parę słów na chłodno: fakt - na początku trzeba włożyć parę złotych w każdy sprzęt, niezależnie od wieku i pochodzenia, nigdy bowiem nie wie się co tak naprawdę się z nim działo, nawet w wypadku kiedy kupuje się od najlepszego kumpla...
Prawda jest jednak zawsze taka sama - tak się ma jak się dba i to działa niezależnie od marki czy rocznika.
...A pół kilo gwoździ grzechoczących w silniku KTM-a wcale nie musi oznaczać zbliżającego się nieuchronnie remontu...
pozdrawiam wszystkich i życzę spokojnej niedzieli...