W 2010r jak mi się wysypały łożyska z tyłu kupiłem zestaw Tourmax'a z Larssona (japońskie Nachi). Wymiana w lipcu przy 63tkm. W zeszłą zimę przy 80tkm łożyska były już zardzewiałe (b. mało smaru w środku) i miały luz. Wymieniłem na Polskie FŁT i do dziś jeżdżą bez luzów (97tkm). Kosztowały połowę tego co japońskie a dają radę.

Jedna sprawa, jak zajrzałem do nowych łożysk (delikatnie zdjąłem uszczelniacz), to smaru było ledwo co. Usunąłem stary i dowaliłem spooooro nowego, założyłem uszczelniacze, nabiłem łożysko w dobrze zasmarowaną piastę, nawaliłem dużo smaru pod simmera. Przy każdej okazji zdjęcia koła czyszczę syf i stary smar (tam gdzie się dostać mogę ze szmatą) i grubo jadę z nową porcją. Nie zaszkodzi na pewno, a woda ma trudniejsze zadanie.
Z przodu od ok. 40tkm mam łożyska Tourmax'a i te żyją bez stresu do dziś.
Też polecam Jaktorowską.