No tak... ale w małej bibliotece pracuje 5 osób a na ulicach syf kiła i mogiła. Problemem jest to, że Polacy mają coraz łatwiejszy sposób uzyskania wykształcenia wyższego (półwyższego, ćwierćwyższego.. nie ważne) i przecież nie będą ulicy zamiatać skoro są polonistami, inżynierami ochrony środowiska czy skończyli marketing i zarządzanie

Oczywiście i to jest uproszczenie ale inaczej ciężko się o tym rozmawia.