Cytat:
Napisał majki
No bez przesady, równie dobrze możesz zginąć w wypadku samochodowym, być potrąconym na ulicy idąc do sklepu po bułki, dostać spadającą cegłówką wychodząc z klatki...zginąć można wszędzie, ale nie ma co panikować. Statystycznie ginie dużo mniej motocyklistów niż puszkarzy (licząc na ilość pojazdów).  Za to rydzyko urazów i kontuzji jest spore, to fakt. 
|
Byłem pewny że ktoś uzyje dokładnie takich argumentów

W takim razie inaczej napiszę - wiem, że w moim przypadku jazda na motorze znacznie zwieksza ryzyko "nieprzyjemnych wydarzeń", wiem, że moja żona jest w duzym strachu zawsze jak gdzieś wyjeżdżam i wiem, że niestety nie jest to dla mnie argument, aby "z tym skończyć". Uważam się w związku z tym za egoistę

Tyle ode mnie