Podobnie jak Dzieju uważam, że czerwiec. W Czarnogórze byłem w pierwszym tygodniu września, woda w morzu do przyjęcia ;-), jeździłem w bojówkach i kurtce bez podpinek więc optymalnie. Jedyną rzeczą, która jest nie do zaakceptowania w tym terminie dla kogoś kto lubi dużo jeździć, zwiedzać (bo ma ograniczony urlop), jest fakt, że dość szybko robi się ciemno. Po całym dniu jazdy fajnie byłoby choć chwilę pokorzystać ze słońca, a po zmroku robi się to wyjątkowo trudno. Następny mój wyjazd to zdecydowanie czerwiec.
__________________
Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia jakiegoś celu tylko dlatego, że wymaga to czasu. Czas i tak upłynie.
|