Super. Czyli na wizie będę miał wbite tylko miejsce wjazdu i wyjazdu. A na wniosku wpiszę jakąś trasę, żeby maiła jako tako ręce i nogi, bo i tak kontrolujący mnie gdzieś na Kaukazie milicjant nie będzie miał jak sprawdzić, czy jadę zgodnie z tym co napisałem, czy nie.
Sorki, że jeszcze podrążę: plan był taki, żeby gdzieś z okolic Soczi ruszyć na wschód, możliwie górami, możliwie blisko granicy (na ile oczywiście znajdziemy jakiekolwiek drogi/ścieżki). Kwestia pozwoleń na pobyt w strefie przygranicznej mocno komplikuje taki plan, bo oprócz walki z naturą dodaje przeszkody biurokratyczne.
Takie pozwolenie dostaje się na jakiś konkretny obszar? Trasę? Może na taki ichni kraj/republikę?
Szkoda byłoby się gdzieś pchać dzień, czy półtora, żeby spotkać patrol i się dowiedzieć, że 'nielzja'. Wiem, że to Rosja, i że trzeba brać poprawkę, ale może jest gdzieś rozpiska gdzie się załatwia takie pozwolenie na dany obszar?
Albo wiem - zapytam w ambasadzie jak będę składał wniosek wizowy.
A może nie? Bo wydam się podejrzany, że chcę się tranzytem im kręcić niewiadomo gdzie wzdłuż nerwowej granicy? I mi w ogóle wizy nie dadzą?
No i się zapętliłem

Hilfe!