Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24.02.2012, 17:39   #72
Ola
wondering soul
 
Ola's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,364
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Ola jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
Domyślnie

Pewien polarnik powiedział:

"Gdy stracisz nadzieję, padnij na kolana i módl się o Shackletona".

Potem przeczytałam gdzieś jeszcze:

"Na kierownika [wyprawy] - naukowca weź Scotta, jeśli chodzi o szybką i sprawną podróż - Amundsena, ale kiedy znajdujesz się w beznadziejnej sytuacji, z której zdaje się nie być wyjścia, klęknij i módl się o Shackletona".

No i właśnie o tym wszystkim jest ta książka. Shackleton: nieprawdopodobny hard ducha, upór i osobowość. Dokonał niemożliwego. Przy okazji łatwo i przyjemnie się czyta, choć z zimna ciarki chodza po plecach - tak wydaje się prawdziwe.

Alfred Lansing "Antarktyczna podróż sir Ernesta Shackletona"

I kilka słów o samej książce ze strony wydawnictwa:

"Wrzesień, 1914. Ernest Shackleton i 22 śmiałków rusza na podbój Antarktydy z zamiarem połączenia mórz Rossa i Wedella śladem ludzkich stóp. Po 6 tygodniach zmagań z oceanem trójmasztowiec Endurance zostaje uwięziony w paku lodowym na kolejnych 10 miesięcy. Dryfująca, niezdolna do samodzielnej żeglugi brygantyna zostaje zmiażdżona przez krę zostawiając rozbitków na pastwę antarktycznej zimy. Shackleton podejmuje szaleńczą próbę przebicia się do Południowej Georgii wpierw pieszo, następnie w szalupie ratunkowej. Alfred Lansing na podstawie dokumentów, dzienników i rozmów z uczestnikami odtwarza przebieg wyprawy dzień po dniu dając świadectwo ludzkiej determinacji i bohaterstwa, które i wówczas i dzisiaj jest prawie niemożliwe do powtórzenia."

Pozdrawiam
__________________
Ola

Ostatnio edytowane przez Ola : 24.02.2012 o 17:44
Ola jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem