Ja mam trochę za daleko więc nie pomogę ale po przeczytaniu przypomniał mi się przypadek mojego kolegi któremu motocykl nie zapalał po podobnym zabiegu. Czasem najprostsze rzeczy nie przechodzą przez myśl. Kiedyś koledze w górach prawie motocykl zaczęliśmy rozkręcać bo nikomu nie przeszło przez myśl że nie może mu zapalić bo zapłonu nie włączył

. Był tak wykończony fizycznie że zapomniał

Jak się okazało ten kolega od gaźników nie odkręcił kranika a kilka dni przy tym grzebał i już załamany był że nie wie co może być źle

Jak nie nie rozbierałeś gaźników tylko wymieniałeś króćce to nie za bardzo miałeś co popsuć. Jeżeli gaźniki dobrze siedzą na króćcach, ssanie jest poprawnie podpięte to upewnij się że dochodzi tobie do gaźników paliwo. Do wężyka paliwowego możesz podpiąć jakąś butelkę z benzyną (ja zakładam lejek na wężyk i zalewam bezpośrednio do lejka jak kręcę bez baku). Jak będziesz pewny że masz paliwo w gaźnikach i dalej nie pali to sprawdź czy masz iskrę. Jak jest iskra to wtedy można zacząć szukać problemów