Moje złośliwe tezy miały na celu nieco zminiejszyć banana szczęśliwcą, a nie snuć proroctwa.
Kalafior kalafiorowi nie równy. W dwóch opolskich nie tylko nie było larka, a nie było też innych nawigacji.
To chyba dlatego, że Opole to taka większa wiocha i bez navi wszędzie trafisz.