ok, pospieszylem sie, są te podkladki

tylko tak sie przykleily do dna w obudowie że ich nie zauwazylem - wszystko przez ten szalenczy pęd przygotowan do wyprawy
w sobote wyjazd a Afri stoi na kołkach w rozsypce i nie wiadomo czy będe mial naped licznika
Slimak wlasnie sie moczy w nafcie by go "odetkać". Sproboje zakombinowac z odjęciem jednej podkladki tak aby jeszcze głębiej siedziała ta teflonowa zębatka i pracowała górną częścią zębów, które nie zostaly jeszcze zmielone. Aby chociaz na te 7tys km starczylo...
MaRP - wypustki zębatki są całe. Takze zebatka caly czas sie obracala, jedynie jej zęby (te skosne z teflonu) się zjechały. Ale jak napisalem, tylko dolna część tych zębów (widać zębatka ta była za wysoko względem slimaka, czyli jakby za grubo podkladek bylo pod nią). Dlatego moze pomoze odjęcie podkladek by zębatka zaczeła pracować górną częścią zębów, które ocalały. Wyproboję to i dam znać czy działa. no i oczywiscie wypustki blaszki w kole trza bedzie tez mocniej odchylic, a da sie jeszcze

No chyba że uda sie zalatwic nową zębatkę to nie bede sie bawil... A linka obraca się luźno (ale też jest wlasnie w nafcie). To byla wina zabrudzonego slimaka ktory zaczal stwiac opór zębatce teflonowej. Prędzej zjadą sie jej zęby niż te dwie wypustki, tak sądzę...