Witam sąsiada zza miedzy. Maszyna piękna, aż żal że tak zaniedbana. Ale ogarniesz to szybko. Na już, tak jak piszą wyżej koledzy. Coś rozluźniającego do cylindrów i niech to z dzień zostanie, w tym samym czasie łańcuch bym zdjął i wrzucił na dzień, dwa do nafty albo ropy. W tym czasie możesz przelecieć wszystkie styki "kontaktem", rozruszać hamulce, napompować koła, sprawdzić pompę paliwa, i czy jest iskra na świecach. Wydatki pilne to filtry, olej i rejestracja. Paliwa bym nie zlewał, tylko dolał świeżego do pełna i po naładowaniu akku i sprawdzeniu tego co wyżej próbował odpalać. Ale jak już odpali to nie rozpędzaj się zanadto. Sprawdziłbym jeszcze luz na zaworach. Bo jak nie ma to szkoda wypalać gniazd. No i nie chcę Cię poganiać. Ale pod koniec kwietnia mamy fajna imprezę w Kłodzku i kilka motocykli z naszego rejonu tam jedzie
PS.
Dawaj jakiś namiar na

to mogę wpaść na chwilkę na oblookanie i jakiegoś gadulca