Witam,
Pany- mam następujący problem: Po serwisie XRki, podczas którego rozebrałem i złożyłem praktycznie całe moto nadszedł czas odpalenia- no i jest kicha:
Motocykl chodzi nierówno, z wysiłkiem, po szybkim ruchu manetki wypuszcza czarny kłębuszek dymu...
Podam kilka faktów, które może pomogą naprowadzić na właściwy trop:
- Gaźnik to Mikuni TM40
http://www.zodiac.nl/instructions/234862.pdf
- Gaźnik był rozbierany i czyszczony
- Przy pierwszym odpaleniu słychać było zawory, bo źle ustawiłem- przeprowadziłem korektę, teraz zawory chodzą dobrze, ale moto nadal chodzi nieprawidłowo.
- Już po chwili od odpalenia silnik zaczął zwalniać, jak to zazwyczaj było gdy dopiero się zagrzał i przychodziła pora wyłączyć ssanie- teraz praktycznie musiałem odpalać bez ssania, bo go zalewało.
- Śruba obrotów jałowych jest wykręcona na 3 obroty, zgodnie z instrukcją, wcześniej też była tak ustawiona
- po szybkim ruchu manetką przy rozgrzanym już silniku motocykl gaśnie
Wszystkie powyższe symptomy wskazują na zbyt bogatą mieszankę, zalewanie.
-Filtr powietrza czysty, nowy (chyba, że nasączenie z obu stron jest błędem i dostaje za mało powietrza, tym niemniej uchylałem filtr i nadal było to samo.
-Motocykl chodzi dobrze przez kilka chwil, kiedy kończy się paliwo w gaźniku
Uprzedzając- nie ma tam linki ssania, jest tłoczek bezpośrednio na gaźniku z małym cięgiełkiem.
Panowie, proszę o pomoc, bo za 2 dni zlot, a ja jestem w dupie i już tracę nadzieję
Liczę na stos pomysłów do 17, skończę robotę i idę grzebać.
Ps. Pewnie to głupia teoria, ale czy to możliwe, żeby po wyczyszczeniu coś się tam odetkało i trzeba teraz obniżyć iglicę? Z tym, że iglica odpowiada za obroty z zakresu 1/4-full a u mnie jałowe też kiepskie...
Pozdrawiam,
Wolo