W ogóle nie wygląda. Przytaczając fragment:
Odpowiedź sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury - z upoważnienia prezesa Rady Ministrów - na zapytanie nr 3847
w sprawie nieuregulowanej sytuacji prawnej dotyczącej pojazdów typu quad oraz osób nimi kierujących
można wyczytać:
Odnosząc się do pytania o użytkowników quadów, którzy niszczą tereny leśne i parkowe, informuję, przytaczając stanowisko ministra środowiska w tej sprawie, że: ˝Problematyka ruchu pojazdów oraz zakazu hałasowania na obszarach leśnych została uregulowana w art. 29 oraz art. 30 ustawy z dnia 28 września 1991 r. o lasach (Dz. U. z 2005 r. Nr 45, poz. 435, ze zm.). Zgodnie z dyspozycją normy art. 29 ust. 1 ustawy o lasach, ruch pojazdem silnikowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach, z wyjątkiem inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb. Przepisy ustawy o lasach nie określają, jak ta droga powinna być oznakowana, pozostawiając sposób oznakowania zarządcy terenu, w więc w przypadku lasów państwowych - z reguły nadleśniczemu. Jeżeli zatem droga prowadząca przez las nie jest drogą publiczną, tj. zaliczoną do kategorii dróg wymienionych expressis verbis w przepisach ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2007 r. Nr 19, poz. 115, ze zm.), a ponadto nie została oznakowana drogowskazem dopuszczającym ruch, to na taką drogę nie wolno wjechać pojazdem silnikowym bądź motorowerem.˝
Z tego wnioskuję, że każdy zarządca takiego obszaru może sobie stworzyć taki drogowskaz jaki mu pasuje. A tak przy okazji nasuwa mi się pytanie odkąd to drogowskazy do tego służą, a nie znaki?
|