Ten przekaźnik "za reglerem" jak to nazwałeś, ma za zadanie odcinać pompę gdy zgaśnie silnik- takie zabezpieczenie na wypadek wypadku

Jeśli to on daje popalić to go omiń i będziesz wiedział czy to jego wina czy nie. Wydaje mi się jednak, że skoro pompa działa- a przestaje dopiero po chwili - to to nie wina tego przekaźnika tylko samej pompy. Posprawdzaj jeszcze wszystko 2 razy- może coś jest źle złożone

Też ostatnio przy wymianie styków źle założyłem nowe i myślałem że pompa zdechła na amen