Ogłaszam wszem i wobec, iż moje czteromiesięczne starania o odnowienie Afryki zostały zakończone. Tygodniowa faza testów polegająca na obserwacji i nasłuchiwaniu wszelkich stuków puków nic nie wykazała, jedynie pełną kompetencję majstra mechanika

czyli mnie
Narazie przejechałem 200km. Poprawiłem przy tym dyszę od olejarki Matjasa , wymieniłem niektóre gumki owiewek, przykleiłem manetki od Rambo, podregulowałem światła, poprawiłem czujnik stopu, wyregulowałem amor, uzupełniłem płyn chłodniczy, zabezpieczyłem wszystkie połączenia/ wtyczki, kontrolowałem wskazania woltomierza od RAFWRO.
Droga do tego

.... sukcesu była nie raz męcząca i zniechęcająca, głównie wymyślonymi przezemnie dodatkowymi kosztami

ale przy tym nauczyłem się bardzo wiele, wiem że potrafię, i że Afryka jest wyjątkowym motocyklem, wdzięcznym i poczciwym, nie żałuje ani jednej minuty spędzonej w garażu tej zimy

....może jedynie pierwszego podejścia do uszczelniania Airbox-a...bo i tak kazaliście mi poprawić

...no i może jeszcze paru innych incydentów ale nawet nie wiem jak były by upierdliwe to i tak niczego nie żałuje

jest super!
Nie wszystko jest dopięte na ostatni guzik...brakuje osłony dolotu, osłony łydki, oraz tylnej tarczy (połamała się

) ale to kwestia kilku dni

Oczywiście dojdą też naklejki mocy

i najważniejsza forumowa

ale dopiero jak zmyje świeżo nabyte robale

Z oszacowaniem kosztów musicie chwilkę poczekać bo zbieram wszystkie fakturki i paragony, do jutra powinienem się wyrobić

Ale miło poczytam wasze opinie...te dobre i te mniej dobre
Motor oddałem we wtorek do znajomego mechanika motocyklowego, bardzo dobry kolega, w dzisiejszych czasach trudno spotkać drugiego takiego człowieka, zajmował się mechaniką od 1999r.kiedy to w wypadku motocyklowym stracił nogę, od tego czasu jeździł trójkołowcem

Michał serwisował mi przednie lagi, łożyska w tylnym kole (bo były jakieś nie ten teges

) Sprawdził kompresję, synchronizował gaźniki, zmienił dysze na takie jak być powinny, dawał wskazówki jak poskręcać łożyska główki ramy bez użycia specjalistycznych kluczy...posprawdzał czy napewno wszystko dobrze poskręcałem

choć go zapewniałem to on musiał, tak już ma. Naciskałem żeby wyrobił się do piątku popołudnia, w natłoku pracy (12-20motorów tygodniowo) poświęcił swój czas, głównie dlatego że podobnie jak wielu moich znajomych nie mógł doczekać się aby zobaczyć jaki jest finał mojej pracy

Zachwalał mnie, aż mi głupio było...zachwalał stary 19letni motor na tle dwuletnich Harleyów i Szlifierek, oceniając go jako najładniejszy motor w warsztacie....
...moja Afryka była ostatnim motocyklem jaki serwisował w swoim życiu. Michał zginął w niedzielę o 8:45 rano w wypadku samochodowym pod Świebodzinem...jest to już chyba reguła, że Ci najwspanialsi odchodzą tak szybko i niespodziewanie.
http://www.bractwomotocyklowe.pl/