Ja mam tak, że jak coś mi się uda naprawić, to przy okazji inne zepsuje

Sukcesem niewątpliwie było naprawienie nieodbijającego rolgazu, po czym pojechałem w teren potestować jak to jest jeździć z takim co wraca automatycznie, a nie ręcznie, zrobiłem zapewne efektowne OTB i upierdzieliłem mocowanie lusterka przy pompie hamulcowej :/