12.05.2012, 17:36
|
#19
|
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
|
Drugi dzień zaczął się skąpany w słońcu.Śniadanko i ostatnie poprawki w maszynach. Trytytki i takie tam różne dziwne rzeczy.
Kurs na Krościenko nad Dunajcem.Okolica piękna do, której zawsze miło się wraca.Pieniński Park Narodowy i widoczne z daleka ośnieżone Słowackie szczyty przypomniały, że jedziemy w góry.
Według naszego planu noc chcieliśmy spędzić już w Rumunii także podziwianie widoków zostawiliśmy na później.
Trasa z granicy na Keźmarok to sieć zakrętów położonych w górach.Istna bajka, praktycznie cały czas zakręt las, zakręt las.
Przejechaliśmy niezbyt duży odcinek a byliśmy nieźle zmęczeni tymi winklami.
W między czasie dzwonił Wojtek, który wyruszył z Lubaczowa i z którym mieliśmy spotkać się gdzieś w Rumunii.
Cały czas trzymaliśmy się dróg żółtych czyli drugorzędnych. W ten sposób dojechaliśmy do granicy Węgierskiej, która przekroczyliśmy w Aggtelek.
|
|
|