Dziękuję za bardzo udany weekend - od powrotu, niezmiennie na moim pysku widnieje głupkowaty uśmiech zadowolenia.
Dziękuję wszystkim za fajną zabawę, wspólne rozmowy, tańce i sobotnią jazdę w grupie.
Ale największe wyrazy uznania składam pod adresem organizatorów, którzy z poprzedniej, bardzo zresztą udanej imprezy wyciągnęli wnioski i mocno się postarali, żeby poprawić zeszłoroczne niedoskonałości.
Niezmiennie duży szacunek za konsekwentną realizację trudnego celu, jakim jest połączenie szczytnego celu z fajną zabawą i to w międzynarodowym gronie.
Podoba mi się również, że pomarańczowe T-shirty, mimo swoich obowiązków, znakomicie się bawią - wygląda to trochę tak, jakbyście zasuwali na dwa etaty - jako organizatorzy oraz jako uczestnicy, w dodatku najbardziej zabawowi i aktywni.
Tak trzymać i do zobaczenia za rok!
Bud
P.S.
Kudos dla Dirty 30 i Szymka. Daliście chłopaki ognia.
|