Cytat:
Napisał pezet
Sytuację ratowała jak zwykle odrobina espresso, które piliśmy codziennie dzięki miniaturowej kawiarce wożonej z kufrze 
|
No, kolego, jak się ma taki rally kufer... Wygląda mi na XIII wieczny Pelly
A tak na poważnie - dębowy?
Część trasy, którą opisujesz była naszą powrotną, zaledwie dwudniową. A chciałbym na samo Polesie pojechać na dłużej. Bez pasażerki i zaszyć się najgłębiej, jak się da. PRYPEĆ- brzmi dla mnie tak samo egzotycznie jak- AMAZONKA. Nawet Prypeć, z tym całym podmokłym Polesiem jest dla mnie groźniejsza, bo realna i w zasięgu

.
Nieprzemierzone okiem trzęsawisk obszary,
Snują mi się niekiedy,jakby senne mary...
I ta cisz powietrzna, rzadko przerywana
Ostrym krzykiem żurawia, klekotem bociana,
Albo pluskaniem czółna po Spokojnej fali,
Kiedy rybak z więcierzem przemknie się w oddali...
Słomą kryte cerkiewki i wiejskie cmentarze,
Ozdobione jedliną lub sosną pochyłą,
Gdzie sterczy mała chatka nad każdą mogiłą.
Władysław Syrokomla
Ot, marzenie- odszukać takie Polesie.
Póki co, nadsłuchuję pilnie o czym piszesz.